piątek, 2 maja 2008

Nurkowanie nr. 59, jez. Białe k/Gostynina, max. depth 13,5m, time 36 min, SAC=20 l/min, 2.05.2008

Majówka się zaczęła, sprawy prywatne się pokomplikowały a że głupio i nudno siedzieć w domu wybrałem się dziś nad Białe na swoje pierwsze nurkowanie solo. Wiem, że się nie powinno, ale jak człowiek młody i z zawirowaniami ostatnich dni to różne głupoty do głowy przychodzą :)

Nurkowanie zaplanowałem na max. głębokość 15 metrów, w twinie 2x10 - EAN32, czas nurkowania zależny od postępu planu i wykonywania ćwiczeń. Zacząłem od platformy trzystopniowej najbliżej brzegu. Tam przed lustrem sprawdzenie automatów, bubble check itp. Zacząłem się zanurzać po poręczówce do platformy na 12 metrach, ją sobie opłynąłem kilka razy, po drodze spotykając jakichś kursantów. Po lewo od platformy (patrząc od strony przybycia) jest wbity pal i zaczepiona kolejna poręczówka prowadząca w bok ciągle na głębokości 13 metrów. Podążając nią dopłynąłem do skrzyżowania z poręczówką prowadzącą od brzegu na 30 metrów, ale że było to nurkowanie solo i że nie miałem podstawowej latarki a na 13 metrach już się zaczynało robić ciemno popłynąlem w stronę brzegu mijając po drodze parasol, klapę Fiata oraz kajak. Dalej dopłynąłem do kilku wbitych w dno pali, głębokość 10 metrów. Do ostatniego z nich się zaporęczowałem i popłynąłem dalej w lewo na głębokości 10 metrów. Kiedy rozwinąłem już poręczówkę z całej szpulki (30 metrów) zawróciłem zwijając ją. Kolejne ćwiczenie wyszło ok. Kiedy wróciłem do punktu zaporęczowania strzeliłem bojkę i zacząłem się wynurzać z odbywaniem symulowanych przystanków dekompresyjnych: 9m-1' , 6m-3' , 3m-1'.

Nurkowanie solo ma niewątpliwy plus, że jest cisza, spokój, na nikogo nie zwracasz uwagi, robisz co chcesz w swoim tempie. Ale także ma niewątpliwy minus - jak się coś zjebie to nikt Ci nie pomoże, jest się zdanym tylko i wyłącznie na siebie.

Reasumując nurkowanie fajne, wizura jak zawsze masakryczna, kilka małych okoni i nic poza tym. Ale znowu się udało !!! :)

0 komentarze: