środa, 9 grudnia 2009

Tmx gas blender

Pora jesienno-zimowa i wszelkie związane z nią dolegliwości katarowo-przeziębieniowe skutecznie odepchnęły mnie od nurkowania. Chęci są, ale jak do tej pory przegrywają z myślą o przebieraniu się na zimnej łące po wyjściu z zimnej wody.
W tym roku okres zimowy to czas na serwis sprzętu, odłożenie funduszy na sezon kolejny i - dzięki zaproszeniu Styxa - czas na zrobienie kursu blendera trymiksowego.
Jak na razie odbyła się pierwsza część kursu - slajdowa teoria i pierwsze ćwiczenia obliczeniowe.
Przed nami jeszcze spotkanie drugie: zajęcia praktyczno-techniczne w sprężarkowni i trzecie: egzamin.

Update z 14.01.2010
Dziś przeżyłem kolejną część kursu a mianowicie Seba wymęczył mnie w sprężarkowni. Pokazał co i jak działa, które zawory i w którą stronę można odkręcać itd. Celem spotkania miało być nauczenie mnie prawidłowego sporządzania mieszanek nitrox i trymix, co chyba pod koniec spotkania się udało ? :)
Sebciu bardzo dziękuję za kolejną porcję wiedzy i poświęcony czas.
Update z 27.01.2010
No i po kursie. W środę spotkaliśmy się u Sebastiana celem dokończenia kursu i napisania egzaminu. Wszyscy kursanci z poważnymi minami i przerażeniem w oczach zasiedli planowo do napisania testu, który później wszyscy sprawdzaliśmy.
Egzamin napisałem na 91%. Miałem w sumie trzy błędy (z czego jeden w obliczeniach), które później poprawiałem przy tablicy celem usatysfakcjonowania instruktora oraz siebie samego :)))
Jeszcze raz bardzo dziękuję za kurs i poświęcony czas.

0 komentarze: