niedziela, 9 marca 2008

Nurkowanie nr. 53,54,55. Zalane kamieniołomy Śląska., 7-9.03.2008

Wykorzystując swój zaległy urlop wybrałem się w drugi marcowy weekend na Śląsk, zanurkować w chyba najbardziej znanych nurkowiskach tamtych okolic: kamieniołomach w Jaworznie-Szczakowej popularnie nazywanym Koparkami i na Zakrzówku. O ile na Koparkach już kiedyś byłem to jakoś czułem niedosyt oglądania koparkowych atrakcji podwodnych. Tak więc teraz plan był prosty: nurkowania typu fun, zero ćwiczeń, zero jakichś założeń, po prostu zwykłe podwodne spacery.

Nurkowanie nr. 53, 7.03.2008, kamieniołom Jaworzno-Szczakowa, max.depth 15m, time 52 minuty

Piatek przywitał mnie ładną pogodą, ciepło, słonecznie, na koparkach poza jakaś poznańską grupą CCR-owców żywej duszy. Już na początku nurkowania niespodzianka, spadłem prosto na KUBĘ - miejscowego szczupaka wielkości ciężarówki :) . Wisiałem jakiś metr nad nim a on sobie z mojej obecności nic nie robił. Był ogromny, największy szczupak jakiego do tej pory widziałem, spokojnie około 1,5 metra długości. Zostawiłem Kubę w spokoju i kontynuowałem nurkowanie trasą chyba standardową: koparka nr.1 , koparka nr.2 , mostek, rozdzielnia prądu i wynurzenie przy opustówce. Planowany drugi nurek w piątek nie wypalił, rozleniwiony ciszą i ciepłym słońcem uciąłem sobie drzemkę pod wiatą na brzegu.

Nurkowanie nr. 54, 8.03.2008, kamieniołom Zakrzówek, max. depth 19,5m, time 46 minut

Moja pierwsza wizyta na Zakrzówku i już wiem, że to kolejne z ciekawych miejsc w jakich do tej pory nurkowałem. Pogoda się nieco zepsuła, nie było słońca i zaczął wiać wiatr. Ale to nie powód żeby rezygnować z nurkowania. Wizurka pod wodą super. Popłynąłem wzdłuż asfaltowej drogi by na jakichś 17 metrach natknać się na autobus. Robi on niesamowite wrażenie, bo przodem stoi nad samym urwiskiem i całość sprawia wrażenie jakby za chwilę miał runąć w dół. Po okrążeniu autobusu popłynąłem jakoś dziwnie rozmieszczoną w toni poręczówką aż dotarłem do ścianki. Przy niej opadłem na 20 metrów i pływałem to w jedną to w drugą stronę wypłycając co jakiś czas. Ścianka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie, jest spora, a doskonała przejrzystość wody pozwalała na podziwianie jej prawie w całej okazałości.

Nurkowanie nr. 55, 9.03.2008, kamieniołom Jaworzno-Szczakowa, max. depth 15m, time 51 minut

Pożegnalne niedzielne nurkowanie połączone z luzackim zwiedzaniem koparek, zabawami z zaworami i stage'em. I przy okazji totalna porażka nawigacyjna :) , wynurzyłem się a w zasadzie zostałem wyciągnięty z 4 metrów przez pusty stage, który od czwartego metra dostał super dodatniej pływalności. Muszę się dociążyć jeszcze jakieś 1,5 kg, bo bez stage'a i z prawie całym twinem baaaaardzo wolno szedłem na dno. Dodatkowa para kaleson jednak ma dużą pływalność :)

Kolejny udany weekend, kolejny raz się udało. Oby częściej takich wyjazdów.

0 komentarze: