niedziela, 16 marca 2008

Nurkowanie nr. 56, jez. Białe k./Gostynina, max. depth 26m, time 54 min, 16.03.2008

Już jakoś w tygodniu padł pomysł aby niedzielę palmową spędzić aktywnie na świeżym powietrzu - zatem Białe - bo najbliżej i nurkowanie - no bo co innego? :D Pytaniem tylko było jaka będzie pogoda. I choć nie było słońca to wyjazd udany. Ciepło, bezdeszczowo, wesoło.

Na miejsce zjechaliśmy się ok. 11. Chwile trwało ogarnięcie się do wody, bo nie było nikogo w bazie a wszyscy z pustymi flaszkami. Seba uratował sytuację dostarczając tlen do Jackowego reba (żeby namieszać nitroksu) bo jakimś złym zbiegiem okoliczności dziś w bazie zero tlenu (co na dobrą sprawę jest ciut przerażające, mam nadzieję, że jednak zestaw tlenowy First Aid był).

Jeśli chodzi o plan zanurzenia to była powtórka naszego niedawnego nurkowania ze Styxem, czyli po poręczówkach do łódki na 26 metrach, tam chwila na kręcenie FILMU i szerokim łukiem powrót do domu na kompas. Nie obyło się również bez sytuacji stresowej: wisimy przy łódce po czym ja i Seba dajemy do Jaca latarkami znak OK?? Cisza..... Halooo, czy OK?? Zero reakcji. U mnie pierwsza myśl: zemdlał, jest na rebreatherze, coś się stało. Zatem podpłynąłem i świecę Jackowi latarą w oczy sprawdzić czy są otwarte...no są. I wtedy też widzę OK pokazane ręką. Kolejna myśl: po co komunikuje ok ręką jak ma zapaloną latarę? Po wyjściu na powierzchnię się okazało czemu Jacol nie odpowiadał światłem. W czasie jak my się pytaliśmy czy jest OK Jacek był zajęty gmeraniem przy inflatorze a latarkę miał odwieszoną na d-ringu i nie miał jak nią odpowiedzieć. Powstał też pomysł, żeby następnym razem latarkę odwieszać gdzieś w okolicy bioder i z braku rąk kręcić znaki OK biodrami :D:D:D:D .Chociaż to tego przydała by się specjalizacja Lambada Dancer Diver. Temperatura prawie na całym nurkowaniu +4 stopnie C, miejscami skakała na +5. Wizura dramatyczna, jakieś 1,5 metra, przy czym poniżej 24 metra zrobiło się nawet fajnie i była widoczność w okolicach 4-5 metrów.

A po nurkowaniu tradycyjnie coś ciepłego w pobliskiej knajpie. Kolejny miło spędzony dzień. Tym bardziej, że w towarzystwie dziewcząt. Thx.

0 komentarze: